CZAJNIK I MAGNETOFON / KETTLE AND MAGNETOPHONE
62x86 cm, sprzedany / sold
To jest jeden z moich ulubionych obrazów na ten moment. Zwykle maluję dzikie krajobrazy mieszkając w mieście i w taki sposób marzę o wycieczce do lasu. Natomiast pomysł na ten obraz narodził się daleko od Krakowa w ciemnej piwnicy. I coś w tym było, że od razu sobie wyobraziłam, jak ta kompozycja będzie wyglądać na kartce.
Dla mnie proces malowania jest podobny do tańca partnerskiego. Zwykle pozwalam farbie prowadzić siebie, jednak w tym "tańcu" dostałam pierwszeństwo. I jestem z tego dumna
Dla mnie proces malowania jest podobny do tańca partnerskiego. Zwykle pozwalam farbie prowadzić siebie, jednak w tym "tańcu" dostałam pierwszeństwo. I jestem z tego dumna
This is one of my favorite images at the moment. I usually paint wild landscapes while living in the city, and this is how I dream of a trip to the forest. However, the idea for this painting was born far from Cracow in a dark cellar. And something about it was that I immediately imagined what this composition would look like on the paper.
For me, the painting process is similar to a partner dance. I usually let the paint guide me, but in this "dance" I was given priority. And I am proud of it
For me, the painting process is similar to a partner dance. I usually let the paint guide me, but in this "dance" I was given priority. And I am proud of it
